Czytelnictwo spada dramatycznie. Z telewizją, a szczególnie z Internetem przegrywają drukowane książki, kolorowe magazyny i gazety codzienne. Chociaż to trudne do wyobrażenia, faktem jest, ze wielu obywateli rozwiniętego europejskiego kraju w ciągu ostatniego roku nie przeczytało ŻADNEJ książki!
Każdy sprzedawany w Polsce produkt, obok stosownych certyfikatów i gwarancji, powinien dotrzeć do nabywcy w towarzystwie książki, którą jest… instrukcja obsługi. Napisana w języku polskim (obowiązkowo!), powinna w jasny i przystępny sposób wyjaśniać sposób zainstalowania i posługiwania się zakupionym produktem przypadku prostych wyrobów instrukcja może mięć formę liczącej kilka stron ulotki. W przypadku wyrobów branży kominkowej, które z natury są bardziej skomplikowane, instrukcja montażu i obsługi może mięć niekiedy objętość kilkudziesięciu lub kilkuset stron! Dla wielu taka książka jest zbyt gruba…
Większość nabywców kominków uważa, że posługiwanie się tym urządzeniem jest na tyle proste, ze lekturę instrukcji obsługi można sobie darować. Ostatecznie można przekartkować stronę, dwie. Większość montażystów i wykonawców również nie ma czasu na czytanie instrukcji.
W końcu jak ktoś zbudował kilka kominków, to wie WSZYSTKO i taka lektura nie jest mu już potrzebna. Czyżby?
Kilka przykładów, do czego prowadzi wstręt do czytania:
* problem ze zbyt małym przekrojem przewodu dymowego do zastosowanego modelu wkładu, chociaż na dwóch stronach instrukcji jest dokładny wykaz wymagań;
* kominek „za słabo grzeje” lub „przegrzewa się” albo „wkład żeliwny popękał”, ponieważ nie zastosowano odpowiedniej powierzchni kratek powietrza wlotowego i wylotowego, chociaż to wszystko powinno być ujęte w instrukcji montażu;
* problem z wypoziomowaniem wkładu – wykonawca bez przeczytania instrukcji montażu nowego typu wkładu postępował tak, jak robił to z poprzednimi produktami;
* reklamacje szamotów, co to „same” pękają – chociaż w instrukcji dokładnie opisano to zjawisko i jego przyczyny
* sterowanie powietrzem – dopiero przypadkiem, po kilku latach użytkownik dowiaduje się, ze jest dźwigienka, którą można regulować dopływ powietrza;
* brudna szyba i zalepione uszczelki – użytkownik pali mokrym drewnem i zgłasza reklamacje, chociaż wyborowi paliwa poświęconych jest kilka stron instrukcji.
Fora internetowe pełne są prostych, wręcz infantylnych pytań, na które odpowiedzi zwykle powinny być w instrukcjach montażu i obsługi. Tylko kto to czyta? Lubimy bywać na portalach społecznościowych i tam szukamy odpowiedzi. Zwykle to działa. Nie każdy ma jednak taką szansę, a czasami jest za późno na naukę …
W maju spaliło się kompletnie jedno z mieszkań w województwie lubelskim, a w wyniku poparzenia zmarła użytkowniczka biokominka. Prawdopodobnie dolewała paliwa do rozgrzanego kominka. Prosty błąd, który nie powinien się zdarzyć, a jednak się zdarzył. Dlaczego? Może jednak warto czytać instrukcje obsługi, nawet jeśli dotyczą one tak prostych urządzeń jak biokominek. Warto tez instrukcji przestrzegać, bo to może uratować mienie, zdrowie czy nawet życie! Wielu producentów i dystrybutorów, którzy powinni przygotować instrukcje montażu i obsługi, wychodzi z założenia, ze jeśli wykonawcy oraz użytkownicy nie lubią czytać, to po co ich obciążać makulaturą, a sobie podwyższać koszty wieloma stronami kolorowej grafiki, czytelnym drukiem, precyzyjnymi tłumaczeniami.
Instrukcje przygotowane są zwykle byle tylko „coś było” i biada temu, kto na ich podstawie zechce podłączyć swój pierwszy wkład czy piecyk lub w nim rozpalić! Producentom i dystrybutorom proponuje audyt tego, co dołączają do swoich produktów i sprawdzenie, czy są to wydawnictwa przyjazne czytelnikowi. Nie zaszkodzi tez dobrze funkcjonująca „gorąca linia”, by zakłopotani inwestorzy nie musieli szukać odpowiedzi na jakimś forum…
Montażyści i wykonawcy kominków również powinni mięć we krwi kilka minut na objaśnienie klientom na konkretnym urządzeniu elementarnych zasad obsługi i bezpieczeństwa. To nie jest strata czasu! Dla wszystkich, nie tylko początkujących, czytanie instrukcji obsługi i montażu powinno być obowiązkowe. Nawet żeby poprawić niechlubną statystykę.
Przyjemnej lektury!
Witold Hawajski
Redaktor naczelny
magazynu „Świat kominków”
Zobacz także: „Instrukcja dobrego palenia we wkładach Kwline„